Solidarność w obliczu tragedii, powrót Deulofeu i pech Messiego – 1. kolejka

lionel messi

Katalończycy spotkali się na Camp Nou z Realem Betis kilka dni po zamachu dokonanym w Barcelonie. Z uwagi na tragiczne wydarzenia w stolicy Katalonii nie był to łatwy mecz dla gospodarzy. Barcy udało się jednak z łatwością pokonać przeciwników, kończąc wynikiem 2:0. Spotkanie okazało się najbardziej pechowe dla Lionela Messiego, który trzykrotnie trafił piłką w słupek.

Co wydarzyło się na Camp Nou?

Ostatnio w hiszpańskich mediach rzadziej wspominano o piłce nożnej, ponieważ tematem przewodnim był zamach, w wyniku którego 14 osób zginęło, a ponad 130 zostało rannych. Konfrontacja z Betisem była dobrą okazją do okazania przez piłkarzy solidarności ze swoim miastem. Pamięć ofiar zamachu uczczono symboliczną minutą ciszy. Ponadto piłkarze Barcy wyszli na boisko w koszulkach, na których w miejscach na nazwiska znajdowały się napisy „Barcelona”. Tego dnia cała jedenastka Ernesta Valverde była po prostu Barceloną.

Jedną z najważniejszych sylwetek tego meczu był Gerard Deulofeu, który powrócił do Barcelony po 4 latach. Dzięki jego zagraniu w 36. minucie Alin Tosca wbił piłkę do własnej siatki. A w 39. minucie wykazał się precyzyjnym podaniem do Sergiego Roberto, który pokonał bramkarza i podwyższył rezultat na 2:0. Szczęście nie dopisało Lionelowi Messiemu. Argentyński piłkarz trzy raz był o włos strzelenia gola, jednak przy każdej z tych sytuacji trafiał prosto… w słupek.

fot. https://sportowefakty.wp.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.