Zmagania na Camp Nou, walka o punkty i karny Messiego – 24. kolejka

Spotkanie 24. kolejki Primera Division 2018/2019 okazało się dla Barcy niełatwym zadaniem. Choć Duma Katalonii odnotowała kolejny dość słaby mecz, podopiecznym Ernesto Valverde udało się wywalczyć komplet punktów w starciu z Realem Valladolid. Jedyną bramkę w tym meczu strzelił pod koniec pierwszej połowy Lionel Messi, który wykorzystał rzut karny.

Piłkarski jubileusz

Sobotnia konfrontacja Barcy z Realem Valladolid była ważnym momentem w karierze jednego z obrońców gospodarzy na Camp Nou. Gerard Pique rozegrał 300 spotkań w ramach rozgrywek Primera Division. Kluczowy zawodnik FC Barcelona zadebiutował w barwach Blaugrany we wrześniu 2008 roku.

Od braku skuteczności do bramki na wagę zwycięstwa

Katalończycy musieli włożyć sporo wysiłku w grę przeciwko piłkarzom z Valladolid. Było to dość trudne spotkanie dla Lionela Messiego, który mimo kilku ciekawych okazji długo nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Argentyńczykowi zdecydowanie brakowało skuteczności.

Sytuacja gospodarzy uległa zmianie w końcówce pierwszej połowy. W 42. minucie Katalończycy ruszyli z kontrą. Gerard Pique został sfaulowany przez Michela Herrero, który zbyt mocno odpychał hiszpańskiego obrońcę rękoma. Niezgodne z przepisami zachowanie od razu dostrzegł sędzia, który podyktował rzut karny. Tym razem Lionel Messi nie miał problemów z celnością strzału na bramkę Jordiego Massipa. Argentyńczyk uderzył mocno i precyzyjnie, umieszczając piłkę w siatce przy lewym słupku. Choć bramkarz gości na Camp Nou wyczuł intencje snajpera, nie zdołał skutecznie interweniować.

Sytuacja w tabeli po 24. kolejce

FC Barcelona wpisała na swoje konto kolejne trzy punkty, co oznacza, że póki co pozycja lidera Primera Division pozostaje niezagrożona. Barca króluje na szczycie tabeli z wynikiem 54 punktów i bilansem bramkowym 61:23. Katalończycy mają siedem punktów przewagi nad Atletico Madryt i dziewięć punktów przewagi nad Realem Madryt.

fot. https://www.facebook.com/fcbarcelona/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.